23 kwi Fotografia rodzinna w praktyce
Fotografia rodzinna Trójmiasto w praktyce
Często spotykam się z sytuacją, kiedy klient mówi mi “Ja nie cierpię być fotografowany/zawszę źle wychodzę na zdjęciach”. Niestety najczęściej wynika to z tremy. Tak bardzo staramy się wyjść dobrze, że najczęściej napięcie jest widoczne na każdym mięśniu twarzy. Zwłaszcza dorośli mają taki problem. Dzieci z racji swojej spontaniczności są bardzo naturalne. Jedynym zadaniem fotografa jest w tym momencie podtrzymać tą naturalność i wykorzystać chwilę. Najczęściej te parę pierwszych minut, kiedy to dziecko jeszcze nie irytuje się naszą obecnością i prośbami dorosłych o zachowanie względnego spokoju.
Fotografia rodzinna Trójmiasto – jak uniknąć tremy?
Prawie zawszę zaczynam sesję od słów: spokojnie, to ma być tylko zabawa!
Na tremę i tzw. “zacisk szczęki” rozwiązaniem jest podarowanie sobie kilku minut. Głęboki wdech, wydech, zapoznanie się z klientem. Czasami zamiana kilku zdań o pogodzie,wakacjach czy najlepszej potrawie na święta potrafi sprawić, że poprawi nam się humor, a pierwsze
„ciśnienie” minie.
Fotografia rodzinna Trójmiasto – przygotowania
Fotografia rodzinna wymaga dobrego przygotowania się. Dobrze, jeśli kolory ubrań członków rodziny są w podobnych odcieniach. Łączymy paletę barw, jak przy malowaniu domu np. mama blado różowa sukienka,córka szara bluzeczka i pudrowa spódniczka albo minimalizm granatowe jeansy i białe koszule. Unikałabym, także eleganckich strojów: glamour i wysokich szpilek na sesji plenerowej typu las/park. Wyjątkiem są oczywiście ceremonie, kiedy to elegancki ubiór jest wymuszony sytuacją. Wtedy dobrze jest rozpiąć lekko koszulę i może wpiąć mamie kwiat we włosy. Kwiaty swoją drogą to przepiękny i bardzo wdzięczny dodatek do każdej sesji. Proszę sobie wyobrazić :
3 pokolenia babcia,mama i wnuczka, z takimi samymi białymi różami we włosach, przytulające się do siebie.Uroczo, prawda? Oczywiście nie muszą być to białe róże, mogą to być dowolne, inne ulubione kwiaty, ważne żeby pasowały do siebie.
Fotografia rodzinna – kwestia makijażu
Innym ważnym elementem jest makijaż. TAK, zawszę wykonuję retusz skóry, zdjęcia muszą być ładne i nikt nie dostanie ode mnie zdjęcia z krostą na czole. Zawszę jednak zachęcam przed sesją fotograficzną, rodzinną czy biznesową do skorzystania z usług profesjonalnej wizażystki. Współpracuję z najzdolniejszymi wizażystkami z Trójmiasta, ale także Londynu. To prawda, że wizaż jest dodatkowym kosztem. Niemniej, zdjęcia z profesjonalnym wizażem wyglądają zupełnie inaczej. Poza tym sam fakt, że wyglądasz lepiej sprawia, że masz więcej pewności siebie, co widać na fotografiach.
Jeśli jednak czujemy się pewnie w tworzeniu swojego własnego makijażu, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić go samemu. Tu też małe „tipy” sztuczne rzęsy, chociaż często wyglądają dobrze na profesjonalnie wykonanym makijażu, robione domowymi sposobami, wybrane nieodpowiednio bardzo pomniejszają optycznie oczy, sprawiają że oko wygląda na zmęczone. Wybierajmy, więc delikatniejsze, pojedyncze rzęsy albo jedynie mocniej wytuszujmy oczy. Ważny jest także dobrze dobrany podkład. Podkład, który ma inny odcień od naszej naturalnej skóry tworzy nam efekt maski, który ciężko jest wyretuszować i znacznie wydłuża proces edycji zdjęć, zwłaszcza przy większej ilości fotografii. Pamiętaj również o odpowiednim nawilżeniu skóry, zwłaszcza dłoni i ust.
Na koniec parę słów do Panów…
Nie namawiam Was do pudrowania nosa (chociaż w TV jest to codzienność i nic mało męskiego, robi się to tylko po to, żeby zamaskować świecącą się skórę). Jeśli żona prosi Was jednak o wyprasowanie sobie koszuli czy spodni , ZRÓBCIE TO! To się opłaca : )
Wkrótce pojawią się nowe sugestie dotyczące sesji. Zachęcam do obserwowania mojego bloga.
Sorry, the comment form is closed at this time.